Wreszcie, po bardzo długim czasie jaki upłynął od szycia jaśków w lipcu, w pewną październikową słoneczna i ciepłą niedzielę zawiozłyśmy je razem z Anią na Oddział Chirurgii i Ortopedii Warszawskiego Szpitala dla Dzieci.
W tym miejscu oczywiście bardzo dziękuję Ani za podwózkę (w drodze powrotnej dostałam "reprymendę" za nieposiadanie prawa jazdy :( )
Przyjęły nas na oddziale dwie bardzo miłe panie, które ucieszyły się niezmiernie z jaśków.
Oto fotorelacja :)
Było dużo radości, oglądania, wzdychania i dotykania kolorowych, pięknych "janów"...
No i od razu przymierzanie :)
W sumie do Warszawskiego Szpitala dla Dzieci trafiło 140 "jasiów" - po 70 na Oddział Pediatrii i Oddział Chirurgii i Ortopedii.
To artykuł w gazecie Głos Pruszkowa o naszym październikowym szyciu..
To artykuł w gazecie Głos Pruszkowa o naszym październikowym szyciu..
A ja, czyli Beata, w poniedziałek uszyłam brakujące 4 jaśki dla Szpitala w Grodzisku Mazowieckim.
Na jutro po południu jestem umówiona z Małgosią na dostarczenie jaśków do Szpitala.
Mam 60 sztuk: 53 uszyłyśmy na spotkaniu 19 października, 3 uszyła Ania i 4 uszyłam ja.
Takie poduszki na szpitalnych łóżkach dodają choć troche radości dzieciakom! szkoda że na razie nie mam jak szyć z Wami ale w wakacje planuję nadrobić trochę normy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beata! Piękne jasie uszyłyście:)
OdpowiedzUsuńCzy jest potrzeba uszycia Jaśków? Jeśli tak chętnie pomogę, proszę o maila w tej sprawie z,detalami. Pozdrawiam natalka5105@gmail.com
OdpowiedzUsuńCzy jest potrzeba uszycia Jaśków? Jeśli tak chętnie pomogę, proszę o maila w tej sprawie z,detalami. Pozdrawiam natalka5105@gmail.com
OdpowiedzUsuń