Sympatycznie i wzruszająco. Po raz pierwszy miałam okazję porozmawiać z dzieciakami o akcji "Uszyj jasia". A dzieciaki? Hihihi, zamiast rzucić się na cukierki przebierały w kolorowych jaśkach! Wszystkie się uśmiechały od ucha do ucha, przekrzykiwały się, pozowały fotografom i opowiadały o jaśkach reporterom, co chwilę było słychać "Mamo! Tato! Zobaczcie na tą! Nie! Ta! Ja chcę tą!!".
Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka jest szpitalem po remoncie, korytarze i sale dzieci są pomalowane w słoneczny kolor (mój ulubiony, taki właśnie jak plakat/ blog akcji "Uszy jasia"), na ścianach znajdują się kolorowe obrazki wykonane przez dzieci. W szpitalu jest też wyjątkowa kaplica. Dlaczego?
"Pewnego dnia, pewna mama... zostawiła w szpitalu aniołka"
Zobaczcie ile tych aniołków już jest
źródło:
http://smyki.pl/fotki/zobacz_816149_Kaplica-Aniolow-Strozow-w-Gornoslaskim-Centrum-Zdrowia-Dziecka-i-Matki-w-Katowicach.html
Osobiście, nie sądziłam, że akcja nabierze takiego tempa, że tyle osób się w nią zaangażuje i to tylko (albo aż) za pomocą internetu. Bez reklam, bez wzniosłych haseł, bez nr konta...
Ogromne podziękowania dla lekarzy, pielęgniarek i wszystkich pracowników, którzy leczą te nasze dzieciaki.
Za determinację, poświęcenie i wytrzymałość psychiczną!
Bardzo dziękuję IKEA Katowice. Nie tylko za materiały (aż 500 m.!! Maszyny, akcesoria, obiad i miejsce), ale za zaufanie, że warto zaangażować się w tą akcję.
Firmie Kobold, Oli oraz Ani. Dziewczyny są profesjonalne, szalone i pomocne o każdej porze dnia i nocy. Zorganizowały nie tylko wspólne szycie w IKEA Katowice, ale także teraz pomagają mi, w nagłaśnianiu następnych spotkań szyciowych na terenie całej Polski.
Chciałabym podziękować również osobom, które szyły dla GCZD, blogerkom:
I osobom nie - blogującym, które z nami szyły i dzięki którym udało się uszyć te 700 jaśków.
Właśnie! Bo piszę 700, a miało być 584. 70 następnych poszewek podarowała jedna z katowickich szkół, a kolejne jasie powstały z resztek pozostałych po spotkaniu (szyły z nich Gosia oraz zapomnianapracownia). Kolejne kilka sztuk przyniosły osoby, które nie mogły brać udziału we wspólnym szyciu w IKEA Katowice. I tak, poszewka do poszewki i zrobiło się 700!
Chciałabym też bardzo podziękować mediom, które się pojawiły: TVN, radio RMF FM, radio ZET, Polskie Radio, Trójka nie napiszę tutaj wszystkich, bo nie sposób zliczyć wszystkich, którzy przyjechali:)
Bardzo dziękuję!
Dziękuję też fotografom.
Oraz... Maxowi i jego żonie:)
I to nie tylko za podzielenie się obiadem i jogurtem:)
Fajnie jest poznać zapaleńców z pasją!
Nie wiem, jak udało im się zmontować filmik z moim udziałem, który był zaproszeniem do wspólnego szycia. (Bo na filmik z całej akcji czekam z niecierpliwością:D). Kręciliśmy go długo, kilkanaście razy powtarzałam... Nie byłam z siebie zadowolona... Ale jak obejrzałam, to co zrobił Max to mnie zatkało!! RE-WE-LA-CJA! (eh... ta moja skromność)
A w ogóle to z Maxem i jego żoną fajnie się współpracuje, troszkę tak jak z wróżką:) i tą wróżką jest Max. Podchodzi i mówi coś w stylu: poznasz bogatego męża/ powiesz to i to (ja:?... Max: bo tak sobie w głowie wymyśliłem). I to się dzieje!
A jak nie, albo wychodzi zbyt sztucznie, to... Powtórka, aż do uzyskania efektu poznania bogatego męża:)
Ma chłopak po prostu poukładane w głowie:)
A w ogóle to z Maxem i jego żoną fajnie się współpracuje, troszkę tak jak z wróżką:) i tą wróżką jest Max. Podchodzi i mówi coś w stylu: poznasz bogatego męża/ powiesz to i to (ja:?... Max: bo tak sobie w głowie wymyśliłem). I to się dzieje!
A jak nie, albo wychodzi zbyt sztucznie, to... Powtórka, aż do uzyskania efektu poznania bogatego męża:)
Ma chłopak po prostu poukładane w głowie:)
Po więcej o Maxie zapraszam tutaj: http://www.maxgodek.com/index.html
A teraz kilka zdjęć:
Oto wszystkie uszyte jasie:
A to urocza Pani Dyrektor szpitala:
To zdjęcie jest wyjątkowe... Wszyscy ze sobą rozmawiali, układali poduszki, wchodzili - wychodzili, a gdy Artur zaczął mówić ludzie zamilkli, zaczęli podchodzić bliżej i w skupieniu słuchali go.
A to ja z Mamą Kornela i samym Kornelem (zdjęcie robił Tata Kornela)
:)
Świetna rodzina! Kornel wraz ze swoimi Rodzicami przyszedł na zakupy do IKEA Katowice... Zamiast zakupów szył wraz z Rodzicami poszewki na jaśki przez dobre kilka godzin. Ilu Rodziców popędzałoby dziecko do wyjścia lub szukałoby pretekstu by odpocząć w domu? A oni nie:) I bardzo mi miło, że przyszli oboje na wręczenie jaśków Dzieciakom. To też jest ważne uczestniczyć w życiu Dziecka WSZYSCY RAZEM. MAMA I TATA.
Oto wszystkie uszyte jasie:
A to urocza Pani Dyrektor szpitala:
To zdjęcie jest wyjątkowe... Wszyscy ze sobą rozmawiali, układali poduszki, wchodzili - wychodzili, a gdy Artur zaczął mówić ludzie zamilkli, zaczęli podchodzić bliżej i w skupieniu słuchali go.
A to ja z Mamą Kornela i samym Kornelem (zdjęcie robił Tata Kornela)
:)
Świetna rodzina! Kornel wraz ze swoimi Rodzicami przyszedł na zakupy do IKEA Katowice... Zamiast zakupów szył wraz z Rodzicami poszewki na jaśki przez dobre kilka godzin. Ilu Rodziców popędzałoby dziecko do wyjścia lub szukałoby pretekstu by odpocząć w domu? A oni nie:) I bardzo mi miło, że przyszli oboje na wręczenie jaśków Dzieciakom. To też jest ważne uczestniczyć w życiu Dziecka WSZYSCY RAZEM. MAMA I TATA.
Więcej zdjęć TUTAJ
Wszystkim bardzo dziękuję!
Jeszcze raz tym, których wymieniałam, ale także tym co pominęłam. BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ!
Jeszcze raz tym, których wymieniałam, ale także tym co pominęłam. BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ!
Super!:)
OdpowiedzUsuń