Wiecie, że "Uszyj jasia" nie zbiera pieniędzy.
Do dzisiaj, bo dzisiaj przez najbliższe dni, będę prosiła Was o wsparcie dla Dawidka.
Wsparcie w wysokości ponad 93 tys., wiem, że suma ogromna, ale... Początki akcji "Uszyj jasia" były takie, że zastanawiałam się z koleżanką, czy uda nam się uszyć choć 10 jasiów. Dziś jest ich prawie 2000!
Tak więc, by niemożliwe stało się możliwe, podaję stronę Dawidka, tam można dokonać wpłaty:
http://www.siepomaga.pl/f/corinfantis/c/834
Na stronie http://www.siepomaga.pl/ sporo jest potrzebujących dzieci.
Akcję wspierają:
http://szyjesobie.blogspot.com
http://akapit.blogspot.com
przykre to jest jak się czyta... bo czemu to biedne dziecko winne... ja to nie mogę takich rzeczy czytać :(
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za opublikowanie.
OdpowiedzUsuńWiem że tu szyjemy, ale mnie poruszyła ta historia, szczególnie że jest naprawdę mało czasu na uzbieranie tej kwoty.
Moja znajoma jest w kontakcie z mamą Dawidka przez co ta historia stała się dla mnie bliższa.
Gdyby ktoś miał pomysł na jakąś akcję lub pomoc - jestem otwarta, piszcie na maila.
Każdy grosz się liczy, a oprócz tego udostępniajcie informację o Dawidku, niech o jego historii i potrzebie dowie się jak najwięcej osób.
Pozdrawiam! (cha.alto@gmail.com)